Małe co nieco

Eksperyment Filadelfia
Amerykańska telewizja SyFy robi co rusz takie telewizyjne cudeńka, których oglądanie wytrzymuje jedynie zagorzały wielbiciel gatunku science – fiction. Najlepiej jeszcze taki, który nie ma nic przeciwko naprawdę niskiemu budżetowi filmu. Pieniądze za jakie zrobili „Eksperyment Filadelfię” mogłyby równie dobrze zostać wydane na średniej klasy samochód. I nic więcej. Większość poszła chyba na grafików i aktorów średniej półki. Na więcej nie starczyło. A już w szczególności nie starczyło na scenariusz.
Gdzie jesteś Amando?
Książki Denisa Lehane dają się spokojnie przerobić na film, ale nigdy nie są to filmy łatwe. Są mroczne, często przytłaczające, ale doskonale zagrane i zostające w pamięci. Tak jest i tutaj, bo chociaż film ogląda się miejscami z trudnościami, całość wywiera mocne wrażenie. Miejscami po prostu piorunujące.
Tape 407
Nie lubię filmów kręconych ruchomą kamerą. Coś co było nowością i fenomenalnie sprawdziło się w Blair Witch Project, powtarzane jest tylko irytującą metodą na zmniejszenie budżetu w filmie i oszczędzenie na efektach specjalnych. A to w filmie produkowanym na mały ekran jest nie bez znaczenia.
Krwiożercze pająki
Oj, ja chyba nigdy się nie nauczę, żeby nie oglądać filmów tak złych, że - mimo miłości do taniego amerykańskiego kina – jestem zażenowana, że je oglądam. Przyznaję się, że się wstydziłam. Wytrwałam do końca, ale już tego nie powtórzę.
Super Shark. Podwodna bestia.
Filmy o rekinach powoli zaczynają stanowić osobny gatunek. Niestety „Szczęki” wyznaczyły nam tak wysoki poziom, że wszystko to co jest dalej, stanowi już tylko filmowe popłuczyny. Tym bardziej, że twórcy tych dzieł nawet nie starają się nam wmawiać, że robią coś wysokich lotów. Nie mogliśmy zrobić dobrego filmu, lepiej jest więc skupić się na parodiach, filmach klasy Z.
Piranahconda
Nic, ale to absolutnie nic mnie już w kinie nie zdziwi. Pomysłowość twórców kina klasy B osiąga zupełnie nowy, niespotykany wcześniej wymiar. Nie wystarczy nam już, że na biednych ludzi czyhają przedstawiciele najbardziej niebezpiecznych gatunków drapieżnych na świecie. Teraz te gatunki zaczynają się mieszać.
Seattle Superstorm
Ach, jak lepiej pojednać skłóconą, potencjalną rodzinę, niż wystawić ją na działanie tornada/broni biologicznej/ inwazji z kosmosu. A najlepiej wszystkiego razem! Jeśli familia na chwilę odłoży swoje niesnaski na bok, będzie miała okazję uzdrowić świat i uratować go od zagłady! Ta rodzina to tutaj mama żołnierz i jej idealna córka, oraz tata naukowiec i syn buntownik. Wszyscy odpowiednio śliczni.
<<<poprzednie następne>>>

 
Polityka Prywatności