"Pekin Bielański" - Z punktu widzenia Członkini Ekipy Filmowej

Dla mieszkańców Bielany to dzielnica, która przywodzi na myśl wiele miłych wspomnień, ale też chwil pełnych smutku, związanych głównie z brakiem perspektyw i możliwości samorealizacji. Jest to miejsce ciekawe chociażby ze względu na występujący tam fort I Twierdzy Warszawa - obecnie wykorzystywany do celów sportowych, „Las Bielański” będący pozostałością średniowiecznej Puszczy Mazowieckiej czy też zespół obiektów pokamedulskich, w pobliżu których znajduje się punkt widokowy z panoramą na Wisłę.

2.jpgBielany to jednak przede wszystkim dzielnica bogata w historie... historie ludzi, którzy tam żyją. Historie leżące odłogiem, oczekujące na ich opowiedzenie.

Grupa młodych ludzi zafascynowanych kinem potrzebowała  miejsca, narzędzi i kogoś kto ich poprowadzi, aby złamać owe pokutujące założenie bierności i braku widoku na przyszłość na Bielanach. Z takiej potrzeby zrodził się pomysł stworzenia warsztatów filmowych dla młodzieży, która będzie chciała otwarcie mówić o rzeczywistości, o swoich spostrzeżeniach.

Tak jak trudno człowiekowi porozumiewać się bez słów, jak trudno mu przekazać myśli bez umiejętności ich werbalizacji, tak trudno nakręcić film bez zaplecza jakim jest wiedza, umiejętności, doświadczenie i narzędzia, za pomocą których opowiada się historię.

Młodzi ludzie, którzy brali udział w warsztatach liczyli się z tym, że nie stworzą arcydzieła, że przekażą ty3.jpglko ułamek przemyśleń, a dialog z widzem i między nimi samymi będzie jedynie nieudolną próbą rozmowy ograniczoną przez nieznajomość „słów”.

Tak ważne jest, aby wciąż doskonalić swoje „słownictwo”, aby wciąż szukać rozmówców, aby słuchać innych, aby mieć  możliwości powtarzania wciąż na nowo tych samych zdań i uczenia się nowych. Dlatego też istnieje ogromna potrzeba realizacji tego typu programów, które dają możliwości do wymiany myśli, nauki i zdobywania doświadczenia na polu filmowym. Nie sam talent czy wnikliwość przemyśleń stanowią kamień milowy do nakręcenia dobrego filmu, ale przede wszystkim doświadczenie, które można zdobyć dzięki realizacji tego typu warsztatów, dzięki uczeniu się na błędach i słuchaniu słów krytyki.

Stworzony przez Centrum Inicjatyw Lokalnych Wrzeciono projekt „Włącz kamerę na Bielanach!” jest pierwszym krokiem na 4.jpgdrodze rozwoju „sztuki mówienia”, rozwoju techniki filmowej umożliwiającej jak najpłynniejsze przekazywanie myśli. W rezultacie powstał film, który dla części uczestników warsztatów stanowił pierwszy kontakt z realizacją filmową. Owy film, nad którym - przy samym etapie produkcji - ekipa warsztatowa spędziła ponad 3 tygodnie pracy często śpiąc po dwie, trzy godziny dziennie. Film, dla którego Ktoś porzucił egzaminy na studiach. Film, dla którego Ktoś musiał zrezygnować z pracy. Film, dla którego Ktoś stracił bliską mu osobę.

Czy ktokolwiek z uczestników projektu spodziewał się, iż nakręcenie filmu będzie okupione tak dużym wysiłkiem i rezygnacją z czasem ważnych dla nas rzeczy? Czy ktokolwiek z nas doceniał wcześniej pracę ludzi, którzy na co dzień realizując filmy wkładają w to tyle troski i zaangażowania?

Słyszmy echo pytań, o to czy było warto, głosy ludzi patrzących z góry, widzących rezultaty, efekty, złe i dobre rozwiązania. Pożarte historie procesu uczenia i tworzenia odbijają się czkawką. Zostaje po nich lekka niestrawność, o której jutro zapomnimy. 5.jpg

Jestem Członkinią Ekipy Filmowej. Straciłam, ale też zyskałam. I nie zapomnę historii z making offu - przewijanych na taśmie, czasem dla widza odpadków - i tego, co nie zostało uwiecznione, ale tkwi w mojej pamięci. Jutro nie zapomnę.


Komentarze
Polityka Prywatności