Film

Słowo honoru, myślałam, że to horror. A tutaj proszę, to film sensacyjny, najwyżej thriller, w kategorii „film telewizyjny” sprawdzający się naprawdę świetnie. Kto wie, czy nie poradziłby sobie równie dobrze wśród filmów kinowych. Bardzo dobre kino akcji!
Mimo najszczerszych chęci, nie byłam się w stanie zaangażować emocjonalnie. Trochę szkoda, bo to przecież adaptacja przepięknej, wzruszającej książki. Film całej historii nie uniósł. Szkoda, bo miał ku temu najlepsze predyspozycje.
To była bardzo pozytywna niespodzianka. Oczekując kolejnej przysłowiowej samolotowej rąbanki, tutaj dostałam jednak coś więcej: psychologiczną rozgrywkę pomiędzy czwórką bohaterów i kimś, kto bardzo chce zrujnować im życie. Nie jest to oczywiście żadna rewolucja: ale ogląda się dobrze. I wcale nie jest przewidywalnie.
Jeśli lubicie filmy katastroficzne, pewnie przychylnym okiem popatrzycie na ten telewizyjny twór. To typowe kino małego ekranu, ze średnim budżetem, przewidywalnym scenariuszem i aktorstwem na poziomie najwyżej dobrym. Ale czy fan filmowych katastrof nie obejrzy tego z przyjemnością?
To nie jest wartki film o sporcie. To bardziej rzewna historia o tym, że wszystkim rządzi pieniądz, nawet sportem, mającym z definicji przecież być grą ponad wszystkimi podziałami. Dobrze to wszystko zagrane, chociaż miejscami całość jest zbyt rozwleczona. I w takich momentach nie pomaga nawet bardzo dobre aktorstwo.
O czym marzy kultowy twardziel polskiego kina? „Chciałbym zaistnieć na Zachodzie. Jako bogaty rentier i skandalista ze słabością do pięknych kobiet, samochodów i jachtów” - zdradził Bogusław Linda na łamach miesięcznika Logo. Już 20 stycznia Lindę zobaczymy w komedii „Sztos 2”, kontynuacji hitu Olafa Lubaszenki. Linda wcieli się w króla blichtru lat 80-tych, bezwzględnego majora Królikowskiego, który ma słabość do pokera i dużych pieniędzy.
Johnny Depp, czołowy pirat Hollywood, mistrz komicznych ekscesów oraz olśniewających transformacji w filmach Tima Burtona, powraca na Karaiby w „Dzienniku zakrapianym rumem”, tętniącej najgorętszymi rytmami karnawału komedii na rauszu! W sieci dostępne dwa fragmenty filmu „Dziennik zakrapiany rumem”:
Zbuntowani, seksowni, nierozłączni – premiera plakatu filmu „Big Love”. „Big Love” to głośny mocny debiut Barbary Białowąs, który 10 lutego wejdzie na ekrany kin w całej Polsce. W filmie główne role zagrali Aleksandra Hamkało oraz Antoni Pawlicki i to właśnie oni znaleźli się na plakacie promującym „Big Love”.
Z przyjemnością informujemy, że najnowszy film Akiego Kaurismäkiego "Człowiek z Hawru" otrzymał prestiżową nagrodę Louisa Delluc. W wyścigu po wyróżnienie pokonał m.in. "The Artist" Michela Hazanaviciusa i "Horse Satan" Bruno Dumonta. Grand Prix Louisa Delluc przyznawana jest we Francji od 1937 roku i jest nazywana filmowym odpowiednikiem nagrody Gouncourtów, najważniejszego francuskiego wyróżnienia literackiego.
George Clooney już dawno pokazał, że oprócz coraz lepszego warsztatu aktorskiego, z biegiem lat jest też coraz bardziej wszechstronny. Także jako reżyser i scenarzysta. „Idy marcowe” to kolejny dowód na to, że Clooney umie pisać i reżyserować filmy doskonałe. Z minimalnym użyciem środków, za to z doskonałymi aktorami.
W miniony czwartek, 15 grudnia, ogłoszono nominacje do 68. edycji Złotych Globów za rok 2011. W gronie nominowanych znalazły się trzy filmy dystrybuowane przez Kino Świat, które łącznie zgromadziły aż 10 nominacji w najważniejszych kategoriach!
Najlepszy Film – Dramat – „Idy marcowe”
Najlepsza Film – Komedia / Musical – „O północy w Paryżu”
Najlepsza Aktor w Dramacie – Ryan Gosling w „Idach marcowych”
Najlepsza Aktor w Komedii / Musicalu – Owen Wilson w „O północy w Paryżu”
Najlepsza Aktorka w Komedii / Musicalu – Jodie Foster i Kate Winslet w „Rzezi”
Najlepsza Reżyseria – Woody Allen („O północy w Paryżu”) i George Clooney („Idy marcowe”)
Najlepszy Scenariusz – George Clooney, Grant Heslov, Beau Willimon („Idy marcowe”) i Woody Allen („O północy w Paryżu”)
Dziwny to film, bo lekki i przyjemny, ale też pozbawiony jakiejś konkretnej fabuły. To taki zbiór scenek, średnio śmieszny, niespecjalnie wciągający, ale w gruncie rzeczy, w miarę przyjemny w odbiorze, na dodatek zagrany przez doskonałych aktorów. To oni wraz z reżyserem są argumentem za tym, żeby całość obejrzeć.
Do premiery „Igrzysk śmierci” pozostało 100 dni. Fani bestsellerowej książki Suzanne Collins na całym świecie rozpoczęli już odliczanie. Z tej okazji zaprezentowano nowy, ekscytujący plakat. Tajemnicą pozostaje nadal finalny poster. „Igrzyska śmierci” wejdą na ekrany kin 23 marca. Każdego roku na ruinach kontynentu, który niegdyś nazywany był Ameryką Północną, rozgrywa się bratobójcza walka. Naród Panem wysyła chłopca i dziewczynę z każdego z dwunastu dystryktów, by wzięli udział w Igrzyskach śmierci.
A kto powiedział, że kobiety i mężczyźni powinni się rozumieć? Olaf Lubaszenko w swojej najnowszej komedii pt. „Sztos 2” obnaża miłosne katastrofy, które przytrafiają się zbyt pewnym siebie facetom. Instruuje jak się podrywa na dużego… fiata. Podpowiada co zrobić gdy zaliczysz wpadkę przy robocie i odpowiada na pytanie: co ma zrobić facet, który sparzy się na gorącej kobiecie?
41 filmów ma szansę na udział w konkursie. Francuskie Cezary, czeskie Lwy, hiszpańskie Goya, Europejskie Nagrody Filmowe, amerykańskie Oscary a w Polsce - Orły. Zbliża się otwarcie 14. edycji Orłów, nagród przyznawanych przez Polską Akademię Filmową. Wg danych dostarczonych przez niezależne podmioty, w tym firmę boxoffice.pl, warunki umożliwiające kandydowanie do Orłów 2012 może spełnić 41 filmów.
Pierwszy śnieg i pierwszy papieros. Smak soli na jej skórze. Jego piżama. Widok ojca pijącego kawę i puste ulice miasta, kiedy nad ranem wracaliśmy z imprezy. Godziny spędzone w autobusach i tramwajach. Przyjaźnie na całe życie. Beztroska i to poczucie wolności, które rozpierało nas aż do bólu. I myśl – „Zapamiętam to wszystko”. Mieliśmy mnóstwo czasu. Byliśmy szczęśliwi. Byliśmy młodzi. Byliśmy pewni, że wygramy.
To film niemalże całkowicie zamknięty w czterech ścianach, pozbawiony efektów specjalnych, a jednak bardziej emocjonujący niż niejedna tzw. "superprodukcja". To także wielki pokaz jeszcze większego aktorstwa w wykonaniu najlepszych przedstawicieli tego fachu. Ogląda się to doskonale, tym bardziej, że tematyka dotyczy jednego z najbardziej aktualnych problemów na świecie. Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów mijającego roku.
W tegorocznych rankingach filmowych króluje jeden tytuł – to superprodukcja TVN „Listy do M.”. Film zebrał już 1, 823, 860 widzów, detronizując tym samym komedię „Och, Karol 2” (nieco ponad milion siedemset tysięcy widzów).
Epicka kontynuacja uhonorowanego Oscarem i Nagrodą Jury na Festiwalu w Cannes arcydzieła Nikity Michałkowa i jednocześnie najdroższy film w historii rosyjskiej kinematografii. Podczas gdy nasila się atak wojsk hitlerowskich, a terror Stalina dotyka już niemal wszystkich Rosjan, cudem ocalały oficer Kotow walczy na froncie, a jego córka Nadia ratuje życie żołnierzy jako pielęgniarka.
Trzeciego lutego 2012 George Clooney i Ryan Gosling - najwięksi przystojniacy Hollywood - włączą się do walki o fotel prezydencki USA, udowadniając, że prawdziwy thriller rozgrywa się za kulisami polityki. W trzymającej w napięciu historii pokerowej rozgrywki na szczytach władzy wygrają tylko najtwardsi gracze! Amerykańska prasa już teraz okrzyknęła „Idy marcowe” pewniakiem przyszłorocznych Oscarów i Złotych Globów. Nie bez znaczenia są tu osiągnięcia reżyserskie Clooneya, w tym 6 nominacji za „Good Night and Good Luck” oraz imponujący dorobek występujących w filmie gwiazd.
Poprzednie
Następne
Polityka Prywatności