Ruszyły pamiętniki Carrie

Formuła „Seksu w Wielkim Mieście” wyczerpała się na dobre. Serial się skończył. Aktorki nie lubią się na tyle, że nawet wielomilionowe gaże nie są w stanie przekonać ich do kolejnego filmu kinowego. Ale sam wątek mógł jeszcze przynieść zyski. Stąd opowieść o młodziutkiej Carrie Bradshaw. Oto pierwszy spin – off kultowego serialu.

2.jpg

Ten nowy serial na pewno przyciągnie przed telewizory wielbicieli „Seksu” chociaż miałabym pewne wątpliwości czy będą stanowić tak wierną publiczność. Sama postać może nie być dostatecznym wabikiem w sensie długoterminowym. Tym bardziej, że ta Carry jest jednak inna niż jej dorosła wersja. 16letnią dziewczynę poznajemy w jej rodzinnym domu na przedmieściach ukochanego już Nowego Jorku. Carrie wraca powoli przygotowuje się do powrotu do szkoły po wakacjach, powrotu trudnego tym bardziej, że niedawno zmarła jej matka. Ale przyjaciele przynoszą komfort i pocieszenie. Dodatkową pociechą jest Sebastian – nowy chłopak w szkole, z którym Carrie znajduje nić porozumienia oraz praktyka w kancelarii adwokackiej, którą załatwia jej ojciec. Może i praca jest nuda, ale za to znajduje się w wymarzonym Nowym Jorku. A stamtąd do realizacji marzeń już niedaleko...

Osobiście nigdy nie dażyłam „Seksu w Wielkim Mieście” jakąś szczególną sympatią, zamierzam więc traktować „Pamiętniki” jako zupełnie osobny serial z luźno powiązanymi wątkami. I chociaż opinię opieram dopiero na dwóch odcinkach, jest właściwie dobra. To pozbawiony patosu, bezpretensjonalny serial o nastolatkach, na dodatku oparty w latach 80tych, co w kwestii charakteryzacji pozostawia wiele miejsca. Nie brakuje dobrych aktorów, na szczęście jeszcze niewiele znanych lub takich, co stawiają w aktorskim fachu pierwsze oficjalne kroki. Dobrze pisana narracja Carrie daje całości ostateczny kształt. To taka miła, raczej mądra choć niewymagająca rozrywka. Ja na razie oglądam.

Marta Czabała

 
Polityka Prywatności