Miałam bardzo złe nastawienie. Jak się okazało, zupełnie niesłusznie. To miły, słodko – gorzki, miejscami autentycznie śmieszny film o mężczyźnie, który bardzo późno dorośleje. Do uśmiechu i do refleksji. Kategoria: film mądry.
Moja satysfakcja urosła tym bardziej, że mądremu scenariuszowi towarzyszyli dobrzy aktorzy. Do tej kategorii zaliczyłabym (po raz drugi w życiu po „Wojnie domowej”) nawet Jessicę Biel, która zagrała chyba jedną z najlepszych ról swojego życia. Być może małżeństwo pozwoliło jej na utożsamienie się z postacią. Ale do rzeczy. George był kiedyś gwiazdą piłki nożnej. Kontuzja zakończyła jego marzenia, a frustracje osobiste przyczyniły się do końca małżeństwa. Kilka dobrych lat później George postanawia naprawić swoje winy przynajmniej wobec 9letniego syna. Kontakty są trudne, ale panowie powoli zaczynają dochodzić do porozumienia. Tym bardziej, że George zostaje właśnie trenerem drużyny piłkarskiej syna.
To taki mądry film o tym, że na nic nie jest za późno. Nawet na dorastanie, nawet kiedy magiczna 18stka już dawno za nami. Największym atutem jest mądry scenariusz, dobrze balansujący pomiędzy komedią, trochę love story a czymś na kształt filmu społecznego. Całość nawet przez chwilę nie przekracza granic dobrego smaku. A jak mamy dobry scenariusz, to łatwiej jest się odnaleźć w nim, tutaj i tak dobrym aktorom. Gerard Butler chyba nigdy nie był tak dobry jak tutaj. Otaczają go piękne kobiety: subtelna, nieprzesadzona Catherine Zeta – Jones (dawno nie wyglądała tak pięknie), wyjątkowo znośna i nawet chyba dobra Jessica Biel oraz dawno niewidziana Uma Thurman. I chociaż w całej opowieści kobiety schodzą raczej na drugi plan (w końcu to film o mężczyźnie), idealnie dopełniają całą historię, stają się tłem (bardzo urodziwym) całej opowieści. Na pierwszym planie pozostaje subtelnie opowiedziana historia mężczyzny, który zaczyna w końcu dorastać. Lepiej późno niż wcale. Na koniec zostawię sobie jeszcze cudownego małego chłopca, grającego tak samo dobrze jak dorośli. Noah Lomax jest wspaniały!
A.N.
poleca:
