Iluzja

Kto z nas nie lubi filmów o magii? Jeśli kiedykolwiek byliście na przedstawieniu dobrego magika, wiecie, jakie wrażenie może ono zostawić. Na wiele, wiele lat. I chociażby dla takich wspomnień warto jest ten film obejrzeć.

2.jpg

Tytułowa czwórka magików wydaje się robić rzeczy niewyobrażalne. Na jednym ze swoich show w Las Vegas okradają bank w Paryżu, a potem rozdają swój łup wśród ludzi. To właśnie wtedy ich tropem rusza FBI w osobie Dylana Rhodes’a (Mark Ruffalo) i Interpol w osobie agentki Almy Dray (Mélanie Laurent). Czy magia naprawdę istnieje?

3.jpg

Iluzja przyjemnie nas oszukuje. Tak jak w dobrej magii przystało, nie możemy mieć tutaj niczego za gwarancję. Ta niesamowicie wartka akcja prowadzi nas przeróżnymi alejkami, czasami ślepymi, czasami prowadzącymi do zupełnie innego wniosku, niż mogłoby się wcześniej wydawać. Louis Letterier umie robić wartkie, ciekawe opowieści, jak się tutaj okazuje, także takie z niespodziewanym, wybuchowym końcem. Trudno jest się od całości oderwać, trudno jest przestać spekulować, kto stoi za genialnymi magikami.

4.jpg

Całość jest doskonale zmontowana, fantastycznie zagrana zarówno przez przedstawicieli młodego jak i starszego pokolenia gwiazd Hollywood. Efekty specjalne są tam gdzie trzeba, nigdy nie jest ich za dużo. Wisienką na torcie jest fantastyczna muzyka Briana Tylera i to, że film można obejrzeć w całkowicie płaskim, niedocenianym formacie 2D. Już wiadomo, że film zarobił na siebie i w przyszłym roku doczekamy się sequela. Ja nie mogę się doczekać.

Marta Czabała

Polityka Prywatności