Biegiem po DVD!

Resident Evil: Afterlife
Z przyczyn posuchy w telewizji oraz niewygasającej, chociaż nadszarpniętej niejednokrotnie miłości do horrorów, obejrzałam w końcu czwartą część serii „Resident Evil”. Seria o atakujących, coraz to szersze grono ludzi mutantach cieszy się na świecie nieustającym powodzeniem. Tak samo jak wielu jest wielbicieli gry, na której zostały oparte filmu, tak i same filmy mają rzeszę zwolenników, z łatwością liczącą się w milionach.
Ósma strona
Dziwi mnie niezmiernie, że film nie doczekał się jeszcze (i pewnie nigdy się nie doczeka) kinowej dystrybucji w Polsce. To mądre, solidne kino szpiegowskie, na dodatek zagrane przez doskonałych aktorów pierwszej wielkości. To może nie rewolucja w światopoglądzie kinomana, ale na pewno doskonale spędzone półtorej godziny. A o ilu filmach można to dzisiaj powiedzieć?
Asystentka idealna
To idealne kino telewizyjne, schematyczne do bólu, ale jednak przynoszące pewną dozę rozrywki. Pod warunkiem jednak, że wiecie dokładnie czego można po tym filmie oczekiwać, bo jeśli nastawicie się na rewolucję – wtedy rozczarowanie może być potężne. Ale czy naprawdę można się spodziewać rewolucji po odgrzewanych stereotypach i schematach?
Strażnicy skarbu
Ach czego tutaj nie ma! Jest poszukiwanie skarbu, od wieków ukrytego i strzeżonego przez specjalnie powołanych do tego strażników. Jest pani archeolog, która za wszelką cenę chce dotrzeć do skarbu, tak aby przekazać go ludzkości. Jest mężczyzna, który musi wybierać pomiędzy własnym obowiązkiem a rodzącym się uczuciem do kobiety. I jest pościg, bo przecież każdy chce być pierwszy.
Chłopak mojej dziewczyny
Zdumiewająco świeżutki produkt filmowy, z uroczym i bardzo oryginalnym zakończeniem. Dziw bierze, że w zalewie pseudo komediowego chłamu, na ekrany trafia jeszcze film, który jest sympatyczny i potrafi zaskoczyć.
12 rund
Kino akcji, być może tylko a być może aż. Całość ogląda się dość przyjemnie, sensownie. To dobrze spędzony czas, nawet jeśli całość daleka jest od oryginalności.
Timer
Zdumiewająca i pozytywna niespodzianka. Z całkowicie trywialnego pomysłu wyrosła nam komedia całkiem śmieszna, ale przede wszystkim mądra, nie obrażająca godności swojego widza. Ogląda się to doskonale, z refleksją i nostalgią.
<<<poprzednie następne>>>

 
Polityka Prywatności