Biegiem po DVD!

Asystentka idealna

To idealne kino telewizyjne, schematyczne do bólu, ale jednak przynoszące pewną dozę rozrywki. Pod warunkiem jednak, że wiecie dokładnie czego można po tym filmie oczekiwać, bo jeśli nastawicie się na rewolucję – wtedy rozczarowanie może być potężne. Ale czy naprawdę można się spodziewać rewolucji po odgrzewanych stereotypach i schematach?
 

Bo sam film jest aż do bólu schematyczny. Rachel, idealna asystentka swojego szefa, chce zrobić wszystko, aby ten zobaczył w niej kogoś więcej niż tylko pracownicę. Okazja wydaje się być idealna, bo też David właśnie został wdowcem, potrzebuje więc kogoś, kto pomoże mu wrócić do normalnego życia i wejść w rytm samotnego rodzica. Z biegiem czasu, zauroczenie Rachel nabiera znamiona obsesji. Kobieta nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel.

A my będziemy ze średnim zaangażowaniem oglądać jej starania. To typowo amerykańskie kino telewizyjne. Takie ze średnim aktorstwem, mało wyrafinowanym scenariuszem, ale z przyzwoitą dawką rozrywki, nawet jeśli cały film jesteśmy w zasadzie w stanie opowiedzieć już po pierwszej scenie. Ale cóż, jesteśmy tylko ludźmi, i nawet pewne, oglądane po wielokroć schematy przynoszą nam przyjemność. Można to obejrzeć, tym bardziej, że pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór. Odrazy nie będzie. A przyjemność pewnie dla wielu. I przyjdzie nam jeszcze zobaczyć wiele podobnych filmów.

>>>powrót


 
Polityka Prywatności