Biegiem po DVD!

Nocny słuchacz

To film, gdzie na pierwszym miejscu stoi aktor, który swoim warsztatem musi stopniować nam napięcie i budować klimat całej opowieści. Na szczęście dobrych aktorów tutaj nie brakuje, dlatego my możemy obejrzeć niezły thriller, pozostając na końcu z filmem który wchodzi (niemalże naprawdę) pod skórę i zostaje tam jeszcze długo po tym jak zakończy się jego projekcja.
 

Bohaterem „Nocnego słuchacza” jest Gabriel Noone znany pisarz, autor niezmiernie popularnej nocnej audycji radiowej. To właśnie przez audycję, w ręce Gabriela trafia książka Pete’a, nastolatka, który mimo młodego wieku stoczył już w życiu niejedną bitwę, a teraz chce podzielić się swoimi traumami z innymi. Między Gabrielem i Pete’m nawiązuje się nić telefonicznej, ale prawdziwej przyjaźni, tak samo jak nić porozumienia rodzi się z jego adopcyjna matką Donną. Gabriel coraz bardziej angażuje się w znajomość, nie wiedząc, że może być pionkiem w czyjejś bardzo wyrafinowanej grze.

Ten bardzo nietypowy, mroczny film nigdy nie trafił do naszych kin, kto wie, może słusznie, bo też wielbiciele filmów żywych, pełnych akcji nie odnajdą tutaj nic, co mogłoby się im podobać. Ten film opiera się przede wszystkim na aktorach i ich wzajemnych interakcjach i dialogach. Jego niepokojący klimat to przede wszystkim zasługa głównej dwójki. Robin Williams już dawno udowodnił, że nie boi się trudnych ról i że daleko mu do swojego komediowego wcielenia. To dzisiaj jeden z najlepszych aktorów Hollywood, zdolny zagrać wszystko. Partnerująca mu Toni Collette wydaje się w niczym nie odstawać możliwościami od swojego bardziej doświadczonego kolegi, ale jej rola stwarza większe możliwości dla aktora. Ta dwójka stwarza kreuje klimat niepokoju, klimat podtrzymywany przez ciemne zdjęcia, niedopowiedziane sceny i poczucie, że zaraz wydarzy się coś złego. Czy to poczucie słuszne, to musi zdecydować każdy osobno. Ale warto jest dać filmowi szansę.

>>>powrót


 
Polityka Prywatności