Sand Sharks
Kto by pomyślał, że można jeszcze wymyśleć coś innego o rekinach. Po trzech tysiącach filmów o krwiożerczych rybach, wymyślono coś, czego jeszcze nie było. Rekiny w piasku. Absurd? Pewnie, że tak. Ale dla miłośników tandetnych filmów klasy Z, ten może być kultowy. W końcu my zniesiemy bardzo wiele.
| |
Mokra robota
Gdyby ten film trafił do kin, a nie od razu na DVD, byłby świadectwem upadku kinematografii. Tak mam nadzieję, stanie gdzieś na półce, gdzie nie zobaczy go więcej niż parę osób. Straszna głupota, kiepsko wykonana, kiepsko zagrana i jeszcze gorzej napisana. Okropne!
| |
Mordercza pogoda
Gdyby dno miało wiele warstw, ten film znajdowałby się na najniższej z nich. To kino, które zmęczy nawet najbardziej zagorzałych wielbicieli gatunku katastroficznego. Nie ma po co nawet patrzeć w kierunku telewizora. Od kina też proszę trzymać się z daleka! Nudny, papierowy koszmar dla desperatów.
| |
Jeden dzień
Mimo najszczerszych chęci, nie byłam się w stanie zaangażować emocjonalnie. Trochę szkoda, bo to przecież adaptacja przepięknej, wzruszającej książki. Film całej historii nie uniósł. Szkoda, bo miał ku temu najlepsze predyspozycje.
| |
Tamara i mężczyźni
Dziwny to film, bo lekki i przyjemny, ale też pozbawiony jakiejś konkretnej fabuły. To taki zbiór scenek, średnio śmieszny, niespecjalnie wciągający, ale w gruncie rzeczy, w miarę przyjemny w odbiorze, na dodatek zagrany przez doskonałych aktorów. To oni wraz z reżyserem są argumentem za tym, żeby całość obejrzeć.
| |
Ilu miałaś facetów?
Jeżeliby ten film naprawdę wziąć do siebie, należałoby przestać kupować i czytać wszelkie kolorowe czasopisma dla kobiet. Ba, lepiej nawet na nie nie patrzeć, bo a nuż jakiś artykuł sprawi, że kompletnie zgłupiejemy. Nie ma się co oszukiwać, na artykuły z rodzaju „porady” znacznie bardziej podatne jesteśmy właśnie my, kobiety. A te porady często wymyślane są na przysłowiowym kolanie przez kogoś, kto musi zapełnić miejsce w gazecie i sam niespecjalnie wierzy w to co pisze.
| |
Vanishing on the 7th street
Kolejna apokalipsa, tym razem jednak ta z granicy kina klasy C, na dodatek i tak średnio strawnego, bazującego na budżecie wysokości kieszonkowego ucznia szkoły średniej. Marniutkie kino, nawet dla wielbicieli gatunku.
| |
<<<poprzednie | następne>>> |